Zgoda na wykorzystanie wizerunku – co trzeba wiedzieć?

Zgoda na wykorzystanie wizerunku – co trzeba wiedzieć?

25 stycznia, 2022 0 przez Redakcja

Jakaś część z nas wie dokładnie na czym polega ta zgoda na wykorzystanie wizerunku, czyli zgoda na wykorzystanie twarzy i nie odmienionego głosu w materiale filmowym, który trafi do telewizyjnych wiadomości. Bez wyrażenia zgody tego typu redaktorzy mogą jedynie zakryć twarz lub użyć tego graficznego zniekształcenia i na dokładkę zniekształcić głos, bo tego wymaga od nich prawo powiązane z ochroną danych osobowych i wizerunku. Wczasach obecnych twarz i głos to istotny element danych osobowych, bo wrogo nastawieni do nas ludzie mogą wiedzieć, że mamy popularne nazwisko i imię, ale najbardziej charakterystyczne są nasze twarze i głosy. Dlatego też wielu z nas woli nie ujawniać wizerunku w telewizji lub w sieci i to z bardzo wielu przyczyn, z których też nie musimy się tłumaczyć zbyt dokładnie przed kamerzystami i redaktorami.

Trudne sprawy.

Istnieją między nami ludzie, którzy zeznają przeciwko organizacjom przestępczym i co równie ważne osoby te wolą zachować w tajemnicy to gdzie mieszkają i gdzie zarabiają na życie. Oni faktycznie obawiają się o własne życie i co równie istotne jeśli w najbliższej okolicy ma miejsce jakieś dość istotne wydarzenie medialne i zostaną zapytani przez redaktora na ulicy, to na wstępie zaznaczą to, że chcą by ich wizerunek został zamazany. Telewizja natomiast musi spełnić to życzenie, a nawet nie ma wyboru, bo bez zgody praktycznie nie powinna emitować materiału filmowego z widocznymi twarzami. Wyjątkiem są rzecz jasna funkcjonariusze publiczni, którzy są dobrze znanymi osobami w małych miastach i w ich okolicy. Jakaś część tych ludzi działa też w sporych miastach i nawet tam wizerunki tych osób są upubliczniane lub zwłaszcza tam, bo ta konkretna funkcja społeczna dosłownie musi być powiązaną z publikacją wizerunku. Trudniej zaczyna się robić dopiero wtedy gdy funkcjonariusz publiczny jest podejrzewany o jakieś czyny nie moralne. Wtedy może stracić bardzo wiele, o ile zarzuty wobec niego lub niej się potwierdzą.

zgoda na wykorzystanie wizerunku

Podejście ludzi.

Znajdą się między nami też i tacy ludzie, którzy zapragną upublicznienia wizerunku i to tylko po to, by znajomi nas zauważyli w jakimś materiale filmowym w telewizji. Jakaś część z nas chce tego i to nawet bardzo, ale między nami istnieją też i takie osoby, które nie lubią upubliczniania własnego wizerunku. Niektórzy boją się pokazywania twarzy ze względu na jakieś blizny na twarzy, a inni najzwyczajniej w świecie sądzą, że są nie atrakcyjni. Pewna część z nas chce też upublicznienia własnego wizerunku w związku z jakąś dość głośną sprawą, bo dla jakiejś części z nas to podbijanie własnej popularności to sprawa niezwykle istotna. Jednym słowem ludzie mają dość zróżnicowane psychologiczne podejście do upubliczniania własnego wizerunku, ale najważniejszym jest to, że każdy ma własne powody i niekiedy taka zgoda na upublicznienie wizerunku podbudowuje do jakiegoś stopnia w sensie psychicznym. Efekt ten nie zawsze jest najistotniejszym, ale dla niektórych ma kluczowe znaczenie. Można też spotkać ludzi, którzy są zżyci z daną społecznością i dlatego nie będą się wypowiadać na drażliwe tematy i na dokładkę zechcą tego by ich wizerunek ukryto.

Zgoda.

Człowiek zeznający przeciwko organizacji przestępczej może wystąpić w materiale telewizyjnym, a nawet wyrazić zgodę na upublicznienie własnego wizerunku. w niektórych przypadkach robią tak nawet ludzie, którzy myślą, że grozi im publiczna egzekucja lub poważne pobicie. Tego typu podejście do sprawy wydaje się być dość nietypowym, ale trzeba też pamiętać o tym, że organizacje przestępcze obecnie nie zabijają od tak sobie ważnych świadków. Jeśli już uczynią coś takiego, to będzie to takie potwierdzenie “My nie chcemy tego, by dana osoba zeznawała i ujawniła swoje dowody, bo one pogrążą nas na lata.”. Tego typu podpis psychologiczny powiązany z morderstwem świadka jest obecnie nie modnym, bo lepiej jest wtedy gdy taki świadek zostanie uznany za osobę uzależnioną, chorą psychicznie lub jeśli trafi do więzienia za jakieś inne nawet drobne przestępstwo. Taka utrata wiarygodności sprawia, że świadek przestaje być kimś groźnym i dlatego niektórzy temu przeciwdziałają godząc się na publikację wizerunku, bo jeśli namieszają dość wcześnie, to uciszenie takiego świadka będzie bardzo trudne.

Podejście religijne.

Niektóre organizacje religijne to coś innego od zwyczajnych społeczeństw na osiedlach. Mowa tu konkretnie o tym, że w ich przypadku istnieją przywódcy, którzy występują w telewizji i zgadzają się na upublicznianie własnego wizerunku, bo są ważni i uwielbiają to podkreślać. Jednocześnie istnieje też i wielu członków tego typu organizacji religijnych, którzy nie wypowiadają się przed kamerami, bo nie chcą się obnażać z własnymi uczuciami i powodami ze względu na które przystąpili do danej organizacji religijnej. W tym unikaniu wyznań przed kamera nie chodzi o dziwne praktyki konkretnej grupy, ale głównie o tę uczuciową prywatność mniej istotnych członków. Rzecz jasna tworzący wiadomości dla jakiegoś konkretnego kanału telewizyjnego mogą myśleć inaczej i mają do tego prawo. Mogą nawet nazwać jakąś organizację religijną sektą i to tylko dlatego, że jej członkowie nie wypowiadają się swobodnie przed kamerami. Takie nie wypowiadanie się to rzecz jasna nic złego i co równie istotne wielu z nas ukrywa swoje prawdziwe ja przed publiką, nawet osoby, które pozornie nie boją się publikacji wizerunku.

Nietypowe sprawy.

Między ludźmi żyją znachorzy, którzy szkodzili innym, a mimo to zdecydowali się na upublicznienie własnego wizerunku w wiadomościach. Inna część osób, które szkodziły innym także uczyniła coś nie legalnego, a mimo to nie bała się upublicznienia wizerunku. Trudno nazwać tego typu postępowanie błędnym i co równie istotne w niektórych przypadkach to szalone postępowanie powiązane jest z dalszymi nieciekawymi wydarzeniami. Mowa tu o tym, że istniejemy w epoce pozostawianie śladów elektronicznych i portali społecznościowych. Dlatego też ktoś, kto chce się zemścić na drobnym przestępcy internetowym, który w głupi sposób upublicznił własny wizerunek. Zemsta takowa nie zawsze jest pobiciem, czy też ranieniem za pomocą noża. Często to takie nękanie, które bardzo trudno udowodnić, a które w sensie psychologicznym bywa też i tym niezwykle dotkliwym. Dlatego właśnie bardzo wielu z nas decyduje się na to zniekształcenie wizerunku przed kamerami, bo mamy dziesiątki powodów, które tylko dla nas są tymi oczywistymi.

zgoda na wykorzystanie wizerunku

Epoka portali społecznościowych.

Żyjemy w innych czasach, czyli jakieś dwie dekady temu znali nas sąsiedzi, ale już nikt z dzielnicy znajdującej się niecały kilometr dalej. Obecnie istnieją portale społecznościowe takie jak Facebook, a dzięki takowym ludzie dowiadują się o tym gdzie mniej więcej mieszkamy i co równie ważne wiedzą o nas wiele także osoby, które mieszkają te kilkadziesiąt kilometrów dalej i z którymi mamy średni lub słaby kontakt. Jeśli zaś jesteśmy twórcami, czyli tworzymy muzykę i jesteśmy w jakiś inny sposób zaangażowani w to życie lokalnego społeczeństwa to przynajmniej po części chcemy być rozpoznawalni. Dlatego też jeśli trafi się nam możliwość powiązana z upublicznieniem wizerunku w relacji telewizyjnej to z niej skorzystamy. Może być to nawet dla nas powiązane z tym podpisaniem jakichś kilku dokumentów, ale czynimy to po to by być lepiej rozpoznawalnymi, bo chcemy tego. Chcemy też i tego, by naszą twarz bardzo wielu kojarzyło z naszą twórczością, a to rzecz jasna ułatwiają nam kolejne zgody na publikację wizerunku. W połączeniu z portalami społecznościowymi ma to rzecz jasna tę zaskakującą moc.

Inne istotne wzmianki.

Jakaś część z nas jest sprytna, czyli jeśli jesteśmy w trakcie procesu cywilnego ze sporą korporacją, to zaczynamy się radzić z własnym prawnikiem, a te rozmowy rzecz jasna dotyczą działań dodatkowych. Jednym słowem jeśli wiemy, że jakiś gigant produkujący leki zaszkodził bliskiej nam osobie, to po konsultacji z prawnikiem powinniśmy zadzwonić do telewizji w tej sprawie i na dokładkę zgodzić się na publikację wizerunku. Tego typu zagrywka psychologiczna może zjednać naszej sprawie znaczną część społeczeństwa, a o to w tym wszystkim rzecz jasna chodzi. Mowa tu konkretnie o tym, że burza medialna wpłynie na ławników, którzy orzekają w danej sprawie, a oni nie są prawnikami, tylko ludźmi o tej wzorowej społecznej postawie. Właśnie dlatego w sprawach ktoś taki orzeka na podstawie swojego wewnętrznego kodeksu moralnego. Jednym słowem jeśli taki ławnik zobaczy relację telewizyjną z upubliczniona twarzą, a potem z bliskimi zacznie rozmawiać o danej sprawie w taki nie jasny sposób, to może orzec inaczej niż to miał w planach kilka tygodni wcześniej.